Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Domowe budżety w Małopolsce. Jak się żyje rodzinom i co im grozi? Było dobrze, ale starsi znów biorą masę pożyczek na żywność i opłaty

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Od chwili wejścia do Unii Europejskiej Małopolanie najszybciej w Polsce doganiają średni poziom życia mieszkańców Zachodu: tzw. dochód rozporządzalny na głowę wzrósł od 2004 roku z niespełna 700 do 1914 złotych (w 2020), a nadwyżka nad wydatkami, którą można zostawić na przyszłość, poszybowała z 20 do… 933 złotych miesięcznie – wynika z raportu GUS o sytuacji materialnej gospodarstw domowych w naszym regionie.
Od chwili wejścia do Unii Europejskiej Małopolanie najszybciej w Polsce doganiają średni poziom życia mieszkańców Zachodu: tzw. dochód rozporządzalny na głowę wzrósł od 2004 roku z niespełna 700 do 1914 złotych (w 2020), a nadwyżka nad wydatkami, którą można zostawić na przyszłość, poszybowała z 20 do… 933 złotych miesięcznie – wynika z raportu GUS o sytuacji materialnej gospodarstw domowych w naszym regionie. Źródło danych: GUS
Od chwili wejścia do Unii Europejskiej Małopolanie najszybciej w Polsce doganiają średni poziom życia mieszkańców Zachodu: tzw. dochód rozporządzalny na głowę wzrósł od 2004 roku z niespełna 700 do 1914 złotych (w 2020), a nadwyżka nad wydatkami, którą można zostawić na przyszłość, poszybowała z 20 do… 933 złotych miesięcznie – wynika z raportu GUS o sytuacji materialnej gospodarstw domowych w naszym regionie. Pościg za Zachodem nabrał tempa w ostatnich pięciu latach i ma ścisły związek z podwyżkami płac, zwłaszcza w nowoczesnych działach gospodarki, jak informatyka i usługi dla biznesu. Sytuację gospodarstw z dziećmi poprawił też program Rodzina 500 plus. Martwi obecny wzrost wydatków na żywność i opłaty mieszkaniowe (w tym media), związany z rekordowym od lat wzrostem cen. Część gospodarstw, zwłaszcza emerytów i rencistów, nie daje rady i znów zadłuża się. We wrześniu firmy pożyczkowe udzieliły aż o 71 proc. więcej pożyczek niż rok temu. Jest ich już więcej niż przed pandemią.

FLESZ - Południowokoreańska oferta budowy elektrowni jądrowych

od 16 lat

Opublikowane właśnie przez krakowski GUS sygnalne dane o tzw. dochodzie rozporządzalnym w Małopolsce w 2020 roku są zaskakująco optymistyczne: w porównaniu z bardzo dobrym przecież rokiem 2019 ów dochód wzrósł aż o 8 procent – z 1773 do 1914 złotych na osobę w gospodarstwie domowym. To prawie trzy razy więcej niż w chwili wejścia Polski do Unii i o połowę więcej niż w roku 2013. W kraju ów wzrost okazał się znacznie wolniejszy, bo jedynie o 2 procent rok do roku.

Ów sukces Małopolanie zawdzięczają przede wszystkim wyraźnie wyższym dochodom z pracy (stanowią one w naszym regionie 59 proc. ogółu dochodów rodzin, gdy średnio w kraju 53 proc.) oraz z pracy na własny rachunek (8,8 proc.). Zasiłki to w Małopolsce niecałe 30 proc. dochodów gospodarstw domowych, gdy w Polsce 33 proc. Same świadczenia z programu Rodzina 500 plus stanowią 6 proc. dochodu przeciętnego gospodarstwa.

Sytuacja w Małopolsce lepsza niż przewidywali najwięksi optymiści

Po wybuchu pandemii w marcu 2020 r. niemal wszyscy ekonomiści spodziewali się dramatycznego wzrostu bezrobocia i spadku dochodów rodzin. Okazało się jednak, że po początkowych kłopotach całej gospodarki oraz trwających przez wiele miesięcy lockdownach w kilku ważnych dla naszego regionu branżach (gastronomia, hotele i turystyka – zwłaszcza w Krakowie, biznes targowy i organizacji imprez, fitness, kultura i rozrywka) Małopolska, jako jedyny region w Polsce, zakończyła rok ze wzrostem zatrudnienia. Zawdzięcza to nowoczesnym działom gospodarki, jak informatyka, komunikacja, badania i rozwój, a przede wszystkim rozrostowi sektora globalnych usług dla biznesu w Krakowie i okolicy. Dobrze trzymały się też przemysł i logistyka oraz budownictwo (w mieszkaniówce trwa boom).

Co istotne – za sprawą dużej liczby zamówień na towary i usługi wiele firm cały czas szukało pracowników i miało z ich rekrutacją duży problem (przede wszystkim z powodów demograficznych – na rynek pracy wchodzą bardzo mało liczebne niże urodzone na przełomie wieków). Konkurencja o kadry zaostrzyła się zarówno w branżach potrzebujących wysoko wykwalifikowanych specjalistów, jak i szeregowych robotników (również bez większych kwalifikacji), co doprowadziło do fali podwyżek płac. Są one w Małopolsce od miesięcy znacznie wyższe od średniej krajowej. Np. w sierpniu wzrost w sektorze przedsiębiorstw w skali kraju wyniósł 9,5 proc., a w Małopolsce 14,4 proc. A to silnie podbija dochód rozporządzalny wielu małopolskich gospodarstw.

Pandemia w Małopolsce: Mieszkańcy zacisnęli pasa mimo rosnących dochodów

Trzeba jednak pamiętać, że statystyczną dynamikę wzrostu płac mocno podbijają dwie sekcje gospodarki: informacja i komunikacja oraz działalność profesjonalna, naukowa i techniczna. W wielu firmach z tych branż podwyżki płac przekroczyły 20, a w indywidualnych wypadkach nawet 30 procent rok do roku. W efekcie średnie płace poszybowały mocno ponad 10 tys. zł. Sytuacja ekonomiczna gospodarstwa domowego tworzonego przez dwie osoby zatrudnione w tych sektorach jest całkiem inna niż gospodarstwa pracowniczki gastronomii (średnia płaca 4 tys. zł) i magazyniera czy kierowcy (4, 1 tys. zł). Jeszcze trudniej jest gospodarstwom osób zatrudnionych w mikrofirmach, w których zarobki są o ok. 30 proc. niższe niż w badanym przez GUS sektorze przedsiębiorstw mających powyżej 9 pracowników. Wiele zależy także od miejsca: w Krakowie stawki na identycznych stanowiskach są nawet dwukrotnie wyższe niż na wschodzie i północy regionu.

GUS ustalił, że w 2020 roku przeciętne gospodarstwo domowe w Małopolsce wydawało co miesiąc dokładnie 1041,52 zł na głowę, czyli o 36 zł mniej niż rok wcześniej; jest to zbieżne z danymi makroekonomicznymi, świadczącymi o tym, że w pandemii większość z nas postanowiła nieco zacisnąć pasa, by zgromadzić środki na niepewne czasy. W strukturze budżetów domowych wzrósł (z 293 do ponad 313 zł) udział nakładów na żywność i napoje bezalkoholowe, a także alkohol i wyroby tytoniowe oraz wyposażenie domów. Zmalały natomiast w pandemii wydatki na transport, edukację, restauracje, hotele, rekreację i kulturę oraz – co ciekawe – zdrowie. Mniej wydaliśmy także na opłaty za użytkowanie mieszkań i nośników energii (208 zł na głowę, gdy w 2019 roku - 215 zł).

Główne zagrożenie dla domowych budżetów: wzrost cen paliw, żywności, utrzymania domów oraz wydatków na zdrowie

Ale to już przeszłość, albowiem rok 2021 przyniósł tutaj gruntowne zmiany - silnie podrożały: transport (29 proc.!), żywność i utrzymanie domów wraz z opłatami za media. Poszybowały ceny usług oraz wizyt lekarskich (wzrosty sięgają tu nawet… 50 proc.). Rośnie zatem udział wydatków na te cele w domowych budżetach. Bez większego problemu ponoszą je gospodarstwa utrzymujące się z pracy w sektorach, w których wzrost wynagrodzeń zbliżony jest do małopolskiej średniej, czyli 14,4 proc. rok do roku, a więc mocno ponad inflację. Dużo gorsza jest sytuacja gospodarstw, w których te podwyżki są znacznie niższe lub nie ma ich wcale. Coraz większe trudności mają także gospodarstwa emerytów, a zwłaszcza rencistów. Te jednoosobowe już przed falą podwyżek wydawały na żywność, utrzymanie mieszkań i opłaty za media nawet dwie trzecie swych dochodów.

W roku 2020 wyglądało to jeszcze nieźle: gospodarstwa rencistów na wydatki przeznaczały 79 proc. swego dochodu rozporządzalnego, gdy gospodarstwa emerytów – 69 proc., przedsiębiorców – 63 proc., pracowników – 61 proc., zaś rolników – 45 proc. Dzisiaj – przy szalejącej (6 proc.) inflacji - renciści ze sporą częścią emerytów zużyli już wszystkie swoje rezerwy, więc część z nich ogranicza konsumpcję rezygnując z części wydatków lub sięgając po najtańszą, ale gorszą żywność (co widać w danych makroekonomicznych), a część posiłkuje się pożyczkami od firm spoza sektora bankowego. Średnia kwota to nieco ponad 2 tys. zł. Z danych Biura Informacji Kredytowej o rynku pożyczkowym wynika, że we wrześniu 2021 firmy współpracujące z BIK udzieliły o prawie 71 proc. pożyczek więcej niż przed rokiem, na kwotę o 81,3 proc. wyższą. Pożyczek pozabankowych jest już w tej chwili więcej niż przed pandemią. Większość z nich idzie nie na wzrost konsumpcji, tylko na związanie końca z końcem.

Od czterech lat znów rosną nierówności w dochodach. Samopoczucie trzech czwartych przedsiębiorców jest diametralnie inne niż rencistów

GUS w swym raporcie zwraca uwagę, że o ile od 2009 do 2017 roku mieliśmy do czynienia ze spadkiem rozwarstwienia dochodów (nierówności wyrażanej współczynnikiem Giniego), zwłaszcza w miastach, to od 2017 roku owa nierówność gwałtownie rośnie. Dotyczy to zarówno miast, jak i wsi, przy czym na wsi owe nierówności są znacznie większe. Widać to także w strukturze wydatków poszczególnych grup: w gospodarstwach pracowników czy przedsiębiorców wydatki na żywność stanowiły ok. 20 proc. ogółu, a nakłady na utrzymanie domów – niespełna 15 proc. Tymczasem w gospodarstwach emerytów i rencistów było to – odpowiednio - 33 i 22 proc. Teraz ten udział cały czas niebezpiecznie rośnie. Najnowszy przykład: emeryt z Podhala z dochodem 1200 zł netto wydał w zeszłym roku na zakup 2,5 tony opału na zimę ok. 1500 zł, a w tym roku, z powodu lawinowego wzrostu cen węgla (o ile nie zaopatrzył się wcześniej), przy emeryturze 1300 zł musi wydać na takie same 2,5 tony ponad 3 tys. zł.

Warto na koniec dodać, jakie było pod koniec 2020 roku subiektywne postrzeganie własnej sytuacji materialnej w poszczególnych grupach badanych przez GUS. Otóż jako „raczej dobrą” oceniało swą sytuację 73,4 proc. gospodarstw osób pracujących na własny rachunek, 59,2 proc. gospodarstw pracowników, 46,7 proc. gospodarstw rolników, 40,2 proc. emerytów i zaledwie 23,5 proc. rencistów. Jako „przeciętną” oceniło swą sytuację 24,8 proc. pracujących na własny rachunek, 38 proc. pracowników, 50,4 proc. rolników, 51,7 proc. emerytów i 58,9 proc. rencistów. Odpowiedź, ze „sytuacja materialna jest zła lub bardzo zła” wybrało: 1,8 proc. pracujących na własny rachunek, 2,8 proc. pracowników, 2,9 proc. rolników, 8,1 proc. emerytów i 17,6 proc. rencistów. Przypomnijmy, że było to przed falą obecnych podwyżek cen żywności i innych kosztów życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto