Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jawiszowice.Strażacy w spirali długów. Winą obarczają byłego skarbnika

Monika Pawłowska
Strażacy z OSP Jawiszowice mają nadzieję, że wkrótce dla nich zaświeci słońce i wyjdą na prostą
Strażacy z OSP Jawiszowice mają nadzieję, że wkrótce dla nich zaświeci słońce i wyjdą na prostą Fot. Archiwum OSP Jawiszowice
Niezmiennie od wielu lat strażacy cieszą się największym zaufaniem społecznym - również ci z Ochotniczej Straży Pożarnej w Jawiszowicach. Świadczy o tym m.in. tytuł Strażaka Roku 2018 przyznany przez Czytelników „Gazety Krakowskiej” Dawidowi Burzackiemu, a w ubiegłym roku drugie miejsce w plebiscycie dla całej jednostki. I właśnie na takiej 96-letniej nieskazitelnej historii powstała rysa. Mają problemy finansowe.

OSP w Jawiszowicach ma kłopoty finansowe. Już spłacili wierzycielom blisko 30 tys. zł, a przed nimi do uregulowania co najmniej 20 tys. zł. Nie wiedzą czy nie więcej, bo ciągle do nich zgłasza się ktoś nowy po pieniądze.
Jak przekonują strażacy, kłopoty „zawdzięczają” byłemu już skarbnikowi jednostki. Sebastian P. z kolei twierdzi, że za długi odpowiada poprzedni zarząd OSP.

Jedna strona medalu

Już dwa lata temu wśród druhów jawiszowickiej OSP krążyły pogłoski, że skarbnik wykorzystuje ich środki do prywatnych celów. Strażackie dochodzenie nie potwierdziło tych rewelacji. W papierach panował porządek, a faktury miały adnotację „zapłacone”.

Czujność została uśpiona, aż do ubiegłego roku. W lipcu z okazji 95-lecia jednostki została zorganizowana dwudniowa biesiada, która miała być nagrodą dla strażaków i podziękowaniem dla mieszkańców i samorządów. Impreza, która przy okazji miała przynieść wpływ do budżetu jednostki, okazała się finansową katastrofą. Strażacy „popłynęli” na kilka tysięcy złotych. Z czasem okazało się, że wciąż napływają kolejne niezapłacone faktury związane z wydarzeniem.

- OSP Jawiszowice dalej ma wobec naszej firmy zobowiązania finansowe - przyznaje Grażyna Kochanowska, prezes Fox Security z Katowic, firmy ochroniarskiej, która zabezpieczała biesiadę.
Z naszych ustaleń wynika, że jeszcze kilka innych firm, które świadczyły swoje usługi, wciąż czeka na pieniądze. Również sklep z Krakowa, w którym strażacy zaopatrywali się w umundurowanie i inne akcesoria.

Wyszło to na jaw kilka tygodni temu, gdy jeden ze strażaków chciał kupić mundur. Sprzedawca zapytał go: A kiedy zapłacicie poprzednią fakturę?
- Powołaliśmy specjalną komisję, która sprawdza całą naszą dokumentację i każdą fakturę - mówi Józef Szczerbowski, prezes zarządu OSP Jawiszowice. -Z tego co wiem, mamy ok. 20 tys. zł długów. W porozumieniu z właścicielami firm spłacamy należności w miesięcznych ratach – dodaje.
Część z długów jest sprzed jubileuszu.

Józef Szczerbowski cierpnie na samą myśl, ile jeszcze niezapłaconych faktur komisja znajdzie, albo ile firm zażąda zwrotu należności. Strażacy już uregulowali zaległe rachunki na blisko 30 tys. zł. Po wielu upomnieniach od byłego już skarbnika otrzymali 20 tys. zł zwrotu.
- Musieliśmy oddać sprawę na policję, bo nie pojawiał się na spotkaniach, nie oddawał dokumentów, nie odbierał telefonów - wyjaśnia Józef Szczerbowski. - Dopiero kiedy policja zajęła się sprawą, zwrócił 16 tys. zł ze sprzedaży kalendarzy strażackich i 4 tys. zł, które pozyskał z innych źródeł – dodaje.

Jak przekonuje, sytuacja jest o tyle trudna, że nie mają teraz możliwości zarobkowania, bo strażnica jest właśnie jednym wielkim placem budowy w związku z termomodernizacją, którą prowadzi gmina Brzeszcze. Nie ma więc możliwości wynajęcia sali na wesela czy okolicznościowe imprezy. Burmistrz Cecylia Ślusarczyk obiecała, że przypilnuje, aby remont zakończył się jak najszybciej.

- Cztery, pięć wesel i będziemy na prostej - mówi prezes Szczerbowski. Jak podkreśla, dołożą wszelkich starań, aby oddać długi i finansowo wyjść na prostą. A gdy zgromadzą dowody, zamierzają złożyć w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Druga strona medalu

Sebastian P., to młody człowiek. Jak mówi, podjął się zorganizowania biesiady z rozmachem, bo zaproszona była ówczesna premier Beata Szydło. Jak przekonuje, impreza nie zarobiła na siebie i stąd długi.

- To poprzedni zarząd jest winny. Oni decydowali o wszystkim - przekonuje. Faktycznie, w ostatnim czasie część zarządu została wymieniona.
- Ja z jednostką jestem rozliczony. Wszystkie dokumenty i pieniądze przekazałem. Złożę zawiadomienie o pomówieniach - mówi były skarbnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jawiszowice.Strażacy w spirali długów. Winą obarczają byłego skarbnika - Brzeszcze Nasze Miasto

Wróć na brzeszcze.naszemiasto.pl Nasze Miasto