Mieszkanka Oświęcimia dostała wiadomość SMS, za którą musi teraz zapłacić ponad 60 zł

Janina Kowalówka, mieszkanka Oświęcimia uważa, że padła ofiarą nieuczciwych praktyk. Niedawno otrzymała rachunek za telefon komórkowy, który opiewał na kwotę 112 zł, czyli ponad 60 zł więcej niż zwykle.
Skąd ta różnica? 12 sierpnia otrzymała SMS z informacją, że wygrała 500 tys. zł.
– Zdawałam sobie sprawę, że ktoś próbuje mnie naciągnąć. Nie zgłaszałam się przecież do żadnego konkursu – mówi oświęcimianka.

Natychmiast próbowała usunąć SMS, ale pomimo wielu prób, ta sztuka jej się nie udała.
– Przez 10 minut walczyłam z tym SMS-em, naciskając klawisz „usuń”, ale nie dało się go wykasować – opowiada Kowalówka. Teraz pyta dlaczego ma płacić za SMS, którego przecież nie wysłała, a tylko dostała. Nie rozumie też, skąd na na rachunku wzięły się aż dwie kwoty za tego samego SMS, każda w wysokości po 30 zł 75 gr.
Dla kobiety to spora suma. Jest emerytką i miesięcznie ma na życie ok. 1300 zł. Duża część tej kwoty pochłaniają leki.
– Wkrótce czeka mnie jeszcze nieunikniona wizyta u dentysty. Będzie mnie kosztowała w granicach 1000 zł – wylicza pani Janina.
Czuje się perfidnie naciągnięta i oszukana. Mimo upływu czasu, sprawa ciągle powoduje u niej przyspieszone bicie serca.

Postanowiła sprawę wyjaśnić w biurze klienta Plusa na Rynku w Oświęcimiu, gdzie w 2015 r. skuszona reklamą tanich rozmów wykupiła usługi w sieci komórkowej. Jak mówi, została obcesowo odprawiona z kwitkiem.
– Usłyszałam, że w tej sprawie nic nie zrobią i mam do 1 września uiścić całą kwotę ujętą na rachunku – mówi pani Janina. Arkadiusz Majewski z działu komunikacji korporacyjnej Plusa podkreśla, że jeśli klientka ma wątpliwości dotyczące wysokości rachunku czy naliczonych opłat za usługi powinna je zgłosić w trybie reklamacji do biura obsługi klienta, które po rozpatrzeniu sprawy udzieli odpowiedzi.
– Abonenci Plusa mają możliwość zlecenia blokady wysyłania wiadomości SMS Premium lub MMS Premium, inicjowania połączeń Premium oraz uruchamiania wiadomości o podwyższonej opłacie – zaznacza przedstawiciel Plusa.
Z kolei Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów podkreśla, że prowadzenie działalności, w ramach której wysyłane są tego typu SMS jest dozwolona.
– Zaraz więc po zakupie telefonu warto pomyśleć o zablokowaniu pewnych opcji, jeśli nie chcemy korzystać z takich usług – mówi Cieloch.
Jeżeli takiej blokady nie mamy, w każdej chwili ktoś może do nas wysłać SMS-a, a my za jego odebranie słono zapłacimy.

- Najprostszym sposobem uniknięcia kłopotów z niechcianymi usługami SMS-owymi i MMS-owymi jest nieudostępnianie swojego numeru na różnych portalach, w quizach, czy grach. Klienci korzystający z tego typu usług niejednokrotnie pochopnie wyrażają przez to zgodę na usługi Premium Rate, czyli usługi o podwyższonej płatności i to często w wersji MT, czyli płatne już przy odbiorze dostarczanej treści.
- Problemy klientów spowodowane są także w dużej części nieuwagą klientów przy korzystaniu z serwisów udostępniających różne treści wideo po podaniu numeru telefonu lub wysłaniu płatnego SMS-a.
- Na stronach, które chcą od nas podania numeru telefonu należy dobrze zapoznać się z usługą, jej regulaminem i ceną.
- Usługi SMS Premium lub MMS Premium można zablokować całkowicie lub do określonej kwoty u swojego operatora

Zobacz także:Kraków. Błonia wciąż nie wróciły do miasta

Źródło:gazetakrakowska.pl